Samolot linii Air France zniknął z radarów kontroli powietrznej. Na pokładzie maszyny leciało z Rio de Janeiro do Paryża 228 osób.
Marek Brzeziński z Polskiego Radia o zaginionym samolocie
- Samolot był oczekiwany w Paryżu o godz. 11.10 - powiedziała rzeczniczka paryskiego lotniska. Zaginiona maszyna to Airbus 330-200, lot nr AF 447. Na jego pokładzie jest 216 pasażerów i 12 członków załogi.
Według AFP maszyna zniknęła z ekranów radarów jeszcze u wybrzeży Brazylii ok. godz. 8.
Jedna z hipotez nie zakłada jednak najgorszego scenariusza - to może być awaria elektroniki, mówią Francuzi. Przyznają jednak, że takie awarie zdarzają się bardzo rzadko.
Edit:
Brazylijskie siły powietrzne poinformowały że samolot nie pojawił się na radarach na Wyspach Zielonego Przylądka.
Sekretarz stanu ds transportu będzie na Roissy ok 14:00 i wtedy złoży deklarację.
Rodziny zostały zabrane do komórki psychologicznej gdzieś na CDG.
AF zapowiada konferencje prasowa na 13.45 / 14.00
SKY News, 13:45:
Samolot wysłał wiadomość o zwarciu w instalacji elektrycznej 15 minut po turbulencjach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło: lotnictwo.net.pl
Stacja France24 podaje, ze prawdopodobna przyczyna zaginiecia maszyny bylo trafienie przez piorun, ktore spowodalo zwarcie instalacji.
___________________________________________________________________________________
Moim zdaniem to prawdopodobnie o REGu: F-GZCP
___________________________________________________________________________________
Equipment: OLYMPUS SP-570UZ zoom 20x
EOS 350D + Sigma 70-300 f/4-5.6 APO DG Macro
SYNTA 10" tel: +48609658678 GG: 1601410
http://www.fly-news.pl
http://picasaweb.google.pl/szymula.damian
Dyrektor generalny Air France Pierre-Henry Gourgeon powiedział, że strefa zaginięcia samolotu została zlokalizowana z dokładnością do kilkudziesięciu mil morskich na obszarze "w połowie drogi między wybrzeżem brazylijskim a afrykańskim".
Interia.pl
___________________________________________________________________________________
Samouczek - czyli jak zacząć zabawę ze wstawianiem swoich zdjęć na forum
Po pieerwsz trzeba by zobaczyć jakie warunki atmosferyczne panowały w strefie przebywania samolotu. Mogło być tak, że samolot miał jakąś nie wielką usterkę kadłubową...Lot wygląda normalnie, po czym trafia w maszyne piorun, elektronika siada, wolanty stają sie ciężkie jak stal, samolot znika z radarów, miotający przez prądy zstępujące i wstępujące. Nagłe uskoki wiatru dopełniają dzieła zniszczenia. Czasem podczas takiej burzy samolot porafi rozpaśc się w powietrzu. Jest mi cholernie przykro....Az nie chcę wiedzieć co czuła załoga i pasażerowie tuż przed tragedią
___________________________________________________________________________________
Miłośnik lotnictwa, meteorologii i synoptyki. Fotografii też ;D
Moje małe forum meteo = = > www.meteo.fora.pl
Brazylijskie samoloty wojskowe odkryły szczątki samolotu na powierzchni Atlantyku, niedaleko wybrzeży Senegalu - tak twierdzi francuska stacja telewizyjna LCI. Wśród 228 pasażerów zaginionego samolotu linii lotniczych Air France znajdowało się dwóch obywateli Polski.
Na razie nie ma jednak pewności, czy to na pewno szczątki zaginionej maszyny. Słowo, które najczęściej powraca w tytułach na pierwszych stronach francuskich gazet to "tajemnica". Ciągle po prostu nie wiadomo, dlaczego Airbus zniknął z ekranów radarów. Zdaniem większości francuskich specjalistów, jest mało prawdopodobne, by uderzenie pioruna mogło spowodować katastrofę, bo nowoczesne samoloty są tak skonstruowane, że zazwyczaj pioruny nie są dla nich groźne.
Powraca hipoteza ataku terrorystycznego. Wybuch bomby na pokładzie mógłby wytłumaczyć fakt, że piloci nie mieli czasu wysłać sygnału alarmowego. Żadne ugrupowanie terrorystyczne nie przyznało się jednak do dokonania ewentualnego zamachu.
Polski konsul w Paryżu Jarosław Horak potwierdził wieczorem, że na pokładzie zaginionego samolotu Air France z Rio do Paryża z 228 osobami było dwóch obywateli polskich. Tym samym wykluczył wcześniejsze obawy, że ich liczba może być większa.
Airbus A330 z 228 osobami na pokładzie, zniknął z radarów w poniedziałek rano, krótko po opuszczeniu Ameryki Południowej. Wszystko wskazuje na to, że doszło do katastrofy. Ostatni kontakt radarowy nawiązano o godz. 3.33 czasu polskiego, tuż po tym, jak samolot minął archipelag Fernando de Noronha, leżący ok. 350 km od północno-wschodnich wybrzeży Brazylii.
Poszukiwania maszyny rozpoczęto z obu stron Atlantyku. Francja zmobilizowała swoje samoloty rozpoznawcze - jeden z nich wyleciał z Dakaru. Maszyny brazylijskie wyruszyły z wyspy Fernando de Noronha, głównej w archipelagu. Marynarka brazylijska skierowała trzy jednostki do poszukiwań.
W ciągu dnia obserwację oceanu w okolicach równika w odległości ponad tysiąca kilometrów od wybrzeży Brazylii prowadziło sześć samolotów, dwa śmigłowce i trzy okręty.
W nocy w celu zlokalizowania czarnych skrzynek Airbusa wysłano nad ocean wyposażone w specjalną elektronikę, radary i podczerwień dwa kolejne samoloty: zdolnego wyłapać sygnały SOS Herculesa C130 i wyposażonego w lotniczy system wczesnego ostrzegania i kontroli (AWACS) Embraera R-99.
Źródło: RMF FM
___________________________________________________________________________________
Samouczek - czyli jak zacząć zabawę ze wstawianiem swoich zdjęć na forum