Awaryjnie musiał dziś lądować samolot czarterowy na lotnisku w Katowicach. Maszyna zaraz po starcie na wyspę Rodos musiała zawrócić na lotnisko z powodu zasłabnięcia stewardessy - szefowej pokładu.
Kobietę przewieziono do szpitala w Tarnowskich Górach. 154 pasażerów wybierających się na grecką wyspę Rodos musiało wykazać sporo cierpliwości. Najpierw - zaplanowany na godz. 4 rano - start samolotu opóźniał się, bo pilot uznał, że konieczna jest wymiana opony w samolocie. Kiedy ją zmieniono i samolot wystartował, zemdlała stewardessa.
źródło: rmf.fm
onet.pl



