Eksperci badający przyczynę katastrofy samolotu pasażerskiego francuskich linii Air France nad wodami Oceanu Atlantyckiego, w dalszym ciągu nie wykluczają, że to zjawiska atmosferyczne mogły mieć decydujący wpływ na przebieg wydarzeń. Europejska Organizacja Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT) udostępniła śledczym zdjęcia satelitarne obszaru, gdzie znajdowane są szczątki samolotu. Wykonane one zostały przez satelitę meteorologicznego METEOSAT-9 w 14 minut po odebraniu ostatniego automatycznego komunikatu przesłanego z pokładu samolotu do bazy. Okazuje się, że maszyna wraz z 228 pasażerami wleciała na wysokości ponad 10 kilometrów nad powierzchnią oceanu w górną część intensywnie rozbudowanej chmury burzowej. Uwagę naukowców zwróciła nadzwyczaj niska temperatura panująca w tym regionie. Okazuje się, że zamiast standardowych minus 50-60 stopni, na wysokościach przelotowych samolotu temperatura obniżyła się aż do minus 83 stopni. To wyjątkowo ekstremalne warunki, które mogły mieć wpływ na katastrofę. Tak niska temperatura świadczy o potędze chmury z którą stanęli oko w oko pasażerowie Airbusa. Najprawdopodobniej jest to pierwszy taki przypadek, kiedy samolot pasażerski spotkał się z tak skrajnymi warunkami pogodowymi, a zwłaszcza z tak niską temperaturą i zarazem aktywnością chmury burzowej.
Źródło: www.twojapogoda.pl
