Poniedziałek, 1 czerwca (12:34)
Linie lotnicze Air France potwierdziły, że "nie mają informacji" o samolocie Airbus z 228 osobami na pokładzie. Jednocześnie poinformowano, że w zaginiony samolot najprawdopodobniej trafił piorun.
Na pokładzie zaginionego samolotu Air France było co najmniej dwóch obywateli polskich poinformowała ambasada RP w Paryżu.
Według agencji AFP na pokładzie znajduje się 231 osób. Brazylijskie siły lotnicze rozpoczęły już akcję poszukiwawczą.
Airbus 330-200 (lot AF 447) wyleciał z Rio de Janeiro do Paryża o północy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego. Maszyna znikła z ekranów radarów o godz. 8.00 rano czasu polskiego nad Atlantykiem. Rzecznik Air France Francois Brousse podał, że trwają poszukiwania samolotu w pobliżu brazylijskiej wyspy Fernando de Noronha.
- Na (paryskim lotnisku) Roissy panuje bardzo duże zaniepokojenie. Samolot zniknął z ekranów radarów już kilka godzin temu. Mogło dojść do awarii transpondera (urządzenia retransmitującego sygnały radarowe), ale taki rodzaj awarii zdarza się bardzo rzadko, a samolot nie wylądował o 11.10, jak przewidywano - powiedziało źródło na lotnisku w Paryżu i dodało, że "nie ma żadnej nadziei" na uratowanie zaginionego samolotu.
Również przedstawiciel francuskiego rządu przyznał, że w samolocie wyczerpałoby się do tej pory paliwo. Jak dodał, samolot zniknął także z wojskowych radarów, co oznacza, że można obawiać się najgorszego. Przedstawiciel rządu wykluczył jednak hipotezę porwania samolotu, prawdopodobna jest natomiast katastrofa.
Linie Air France poinformowały z kolei, że w zaginionym samolocie nastąpiło zwarcie elektryczne po silnych turbulencjach. - Samolot wleciał w strefę burzową z silnymi zaburzeniami atmosferycznymi, które spowodowały zakłócenia w pracy maszyny - powiedział Brousse.
Linie Air France podały wcześniej, że samolot o godz. 4.14 czasu polskiego wysłał automatycznie wiadomość o zwarciu elektrycznym.
Ostatni kontakt radarowy nawiązano z samolotem o godz. 3.33 czasu polskiego, tuż po tym, jak minął archipelag Fernando de Noronha, leżący ok. 350 km od wybrzeży Brazylii.
Zaginiony Airbus A-330-200 wszedł do eksploatacji w 2005 roku i ostatni raz przeszedł przegląd techniczny 16 kwietnia.
Info.: Interia.pl