W dniu wczorajszym na lotnisku w Piastowie koło Radomia spadła z wysokości nie większej niż sto meterów paralotnia pilotowana przez Grzegorza Krzyżanowskiego - motoparalotniowego Mistrza Świata Mistrza Świata w klasie PF1.
Z relacji świadków wynika również, że silnik nie przestał pracować i "trudno jest na razie powiedzieć, co jest przyczyną tej tragedii, zresztą zwykle jest to zlepek różnych przyczyn" – powiedział "Echu Dnia" Adama Paska.
Adam Paska, trener kadry narodowej paralotniarstwa, powiedział, że Grzegorz testował nowy model dwuosobowej paralotni, lecz leciał samemu. Podczas lotu z niewyjaśnionych porzyczyn maszyna zaczełą niespodziewanie spadać i roztrzaskała się o ziemię.