Stacje radiowe w Meksyku podały, że dziś porwano tam samolot pasażerski należący do linii AeroMexico.
Boeing 737 leciał z Boliwii, z międzylądowaniem w popularnej miejscowości wypoczynkowej Cancun. Wkrótce po starcie z Cancun porywacze opanowali maszynę oraz zagrozili, iż wysadzą samolot w powietrze, następnie kazali pilotom lecieć do stolicy. Żądali także rozmowy z prezydentem Meksyku Felipe Calderonem.
Samolot bezpiecznie wylądował w Mexico City. Na lotnisko przyjechały oddziały meksykańskich sił specjalnych i odbiły samolot z rąk porywaczy.
Według meksykańskich mediów porywacze, trzej mężczyźni pochodzący z Boliwii, nie zdołali dostać się do kokpitu. Prawda okazała się taka, iż porywaczem był pastor-narkoman.
Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Więcej informacji: tvn24.pl
Przeredagował PJ na podstawie depeszy PAP oraz tvn24.pl
źródło: PAP / tvn24.pl