Spalony terminal, uszkodzona wieża kontroli lotów, ale bez ofiar w ludziach. O wielkim szczęściu może mówić strażak, który dyżurował na lotnisku w Czeremszance w Kraju Krasnojarskim w Rosji w czasie, gdy wybuchł pożar. Nikołaj Wasilowskij z trudem wydostał się na dach wieży kontroli lotów. Stamtąd zdjęli go ratownicy, choć akcję bardzo utrudniał silny wiatr i kłęby dymu. Wasilowskij opowiedział o tym gazecie "Komsomolskaja Prawda".
Pożar w niedużym terminalu w Czeremszance wybuchł w samo południe w poniedziałek. Płomienie błyskawicznie ogarnęły cały budynek i wieżę kontroli lotów. Silny wiatr utrudniał gaszenie płomieni.
Okazało się, że w terminalu nie było w ogóle pasażerów (samoloty lądują na tym lotnisku średnio 5 razy dziennie), a niemal wszyscy pracownicy zdołali wybiec na zewnątrz. Ratownicy dostrzegli jednak kogoś na dachu wieży.
Nikołaj Wasilowskij z zawodu jest strażakiem, pracuje na lotnisku w ochronie przeciwpożarowej. Feralnego dnia miał dyżur. Kiedy zorientował się, że wybuchł pożar, znajdował się w sali kontroli lotów.
- Przybiegł ktoś z ochroniarzy: Palimy się, krzyczy. Rzuciłem się wezwać straż pożarną. Zanim połączyłem się z nimi, patrzę: wieża nasza już się zajęła! Pod nogami płonie! - relacjonuje Wasilowskij. - Ledwo zdążyłem zadzwonić, przerwało łączność. Patrzę, już są pierwsze wozy. I nagle trzask: to dach terminalu się zawalił.
- Rzuciłem się do góry, na dach. W dół nie było już jak, wszystko w ogniu - mężczyzna opowiada, jak wydostał się na dach wieży.
- Dobrze że był wiatr, inaczej bym się otruł dymem. Patrzę, leci helikopter. Praktycznie nie widzę go w dymie, bardziej słyszę, oni mnie widocznie też nie widzieli. Po kilku kręgach odleciał. Myślę: No to koniec - relacjonuje Wasilowskij.
Trzy razy próbowano go ewakuować spuszczając liny z pokładu helikoptera ratowniczego. Bez rezultatu. W końcu strażacy zaryzykowali i przystawili do ściany budynku drabinę. Wasilowskij zdążył po niej zejść, zanim ogień pojawił się na dachu wieży.
Doszczętnie spłonęło 3 tys. metrów kwadratowych powierzchni lotniska. W gruzach terminalu wciąż pojawia się ogień, co utrudnia ustalenie przyczyn pożaru. Najprawdopodobniej, jak sugerują pracownicy Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, doszło do spięcia w instalacji. Zbudowany z łatwopalnych materiałów terminal szybko zajęły płomienie.
Film z akcji ratunkowej i gaśniczej możecie obejrzeć na portalu tvn24.pl
Źródło: tvn24.pl, kp.ru, 1tv.ru