Świat usłyszał o nim, gdy z silnikiem odrzutowym na plecach przeleciał nad kanałem La Manche. Od razu zyskał przydomek "człowiek-rakieta" i od tamtego czasu Szwajcar Yves Rossy nie pozwala o sobie zapomnieć.
Teraz Rossy zaprezentował mrożącą krew w żyłach akrobację w towarzystwie wojskowych odrzutowców. Śmiałek, który na co dzień jest pilotem szwajcarskich linii lotniczych, przeleciał z silnikiem odrzutowym na plecach tuż nad Alpami. Świat o "człowieku-rakiecie" usłyszał w 2008 roku, kiedy dokonał historycznego wyczynu i na skrzydłach własnej konstrukcji, osiągając momentami prędkość 300 km/h, przeleciał nad kanałem La Manche.
Info: Fakty TVN
Filmik z tego wyczynu: http://www.tvn24.pl/-1,1725794,0,1,czlowiek_rakieta-przemknal-tuz-nad-alpami,wiadomosc.html